Coraz więcej osób marzy obecnie o idealnie wyrzeźbionej sylwetce, mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, jak osiągnąć swój upragniony cel. Dodatkowo sprawę komplikuje nieograniczony dostęp do mediów społecznościowych, które naginają rzeczywistość, przedstawiając wyidealizowany obraz współczesnego człowieka. Do tego w internecie możemy znaleźć nieskończoną liczbę gotowych planów treningowych, opartych na magicznych składnikach cudownych diet czy jedynych skutecznych metod na poprawę własnego wyglądu. Tymczasem prawda jest taka, że na zmianę naszej sylwetki może wpłynąć wyłącznie deficyt (kiedy chcemy schudnąć) lub surplus kaloryczny (gdy chcemy zwiększyć masę mięśniową). Czy się to nam podoba czy nie – nie ma innej drogi. Nie oznacza to jednak, że chcąc zrzucić parę zbędnych kilogramów, musimy rozpoczynać dietę głodówkową lub chcąc zbudować nieco bardziej atletyczną sylwetkę, pochłaniać ogromne ilości suchego kurczaka z ryżem. Wcale tak nie musi być, tym bardziej że tego typu rozwiązania – choć mogą czasem zadziałać – zawsze przynoszą krótkotrwały rezultat, prowadząc do tzw. efektu jojo. Kluczem do zdrowej sylwetki jest więc wypracowanie w sobie odpowiednich nawyków żywieniowych oraz wprowadzenie aktywności fizycznej ukierunkowanej na przyświecający nam cel.
Czy rzeczywiście „sześciopak” robimy w kuchni?
Wiele osób tkwi w błędnym przekonaniu, że aby osiągnąć tzw. sześciopak na brzuchu, trzeba wykonywać nieskończoną liczbę „brzuszków”. Ćwiczenia te mogą co najwyżej wzmocnić nasze mięśnie, jednak aby je uwidocznić, należy zrzucić nadmiar tkanki tłuszczowej z brzucha. Zacząć należy więc od wyrobienia w sobie odpowiednich nawyków żywieniowych. Większość z nas nie ma praktycznie pojęcia, ile kalorii spożywa każdego dnia, a już na pewno nie wie, jak rozkładają się makroskładniki poszczególnych posiłków czy produktów. Zakładając, że starająca się schudnąć lub zbudować mięśnie osoba włączy do swojego codziennego życia regularną aktywność, powinna ona spożywać około 1,5 g białka na każdy kilogram masy ciała w pierwszym oraz około 2 g w drugim przypadku. Tłuszcze powinny stanowić wówczas około 30-40% wszystkich elementów diety, resztę miejsca pozostawiając węglowodanom. To najbardziej podstawowy model żywienia stosowany przez sportowców. Nie trzeba więc samego kurczaka z ryżem – można za to postawić na rozmaite naturalne produkty spożywcze dostępne online. W sieci można znaleźć całą masę artykułów spożywczych, które mogą urozmaicić naszą codzienną dietę, wprowadzając do niej dużo nowych smaków, a także cennych wartości odżywczych.
Dieta powinna być dla nas, a nie my dla diety…
Zawarte w tytule hasło powinno przyświecać każdej dbającej o swój wygląd osobie. Nie chodzi bowiem o to, żeby poddawać własne ciało ogromnym przeciążeniom podczas treningów, a potem katować się dodatkowo ubogą dietą. Prawda jest taka, że treningi powinny jedynie stymulować nasze ciało do rozwoju, a spożywane posiłki przynosić nam przyjemność. W przeciwnym razie niezwykle trudno byłoby nam utrzymać rygorystyczną dietę. Zamiast tego warto wyrabiać w sobie dobre nawyki żywieniowe, zamieniając na przykład zwykłe pieczywo lub makaron na ich pełnoziarniste warianty. Generalnie im mniej przetworzone produkty, tym lepiej. We właściwie zbilansowanej diecie znajdzie się również miejsce na bio przekąski, po które każdy z nas z pewnością bardzo chętnie sięgnie. Rzecz w tym, że dobra dieta to taka, którą jesteśmy w stanie utrzymać przez dłuższy czas. I nie musi ona być wcale specjalnie rygorystyczna – wystarczy, by w około 80% trzymać się własnych wytycznych, pozostałe 20% pozostawiając na tzw. produkty rekreacyjne, które pomogą nam utrzymać dobre nastawienie psychiczne. To tak naprawdę jedyny skuteczny sposób osiągnięcia wymarzonej sylwetki. Warto jednak pamiętać o tym, że z nikim nie musimy się ścigać, że robimy to, co robimy, wyłącznie dla siebie, dlatego powinniśmy przy tym zachować zdrowy rozsądek. Wystarczy sumiennie ćwiczyć oraz dobrze się odżywiać, a efekty same przyjdą.