W ostatnich latach tematyka zdrowego odżywiania zadomowiła się na dobre w życiu niemal każdego z nas. Nie oznacza to jednak, że wszyscy staliśmy się teraz ekspertami dietetycznymi. Wręcz przeciwnie – wokół tego tematu narosło tak wiele mitów, że trudno obecnie odróżnić prawdę od fałszu. Rozpowszechnianiu fake newsów sprzyja niestety chęć szybkiego wzbogacenia się na naiwności konsumentów wielu firm odpowiedzialnych za produkcję żywności. Również w przestrzeni internetu spotkać można całą masę fałszywych znawców, którzy starają się nam wcisnąć kolejną dietę-cud po niebywale okazyjnej cenie. Do wszystkich docierających do nas informacji należy podchodzić z rozsądkiem i ufać jedynie tym specjalistom, którzy swoją wiedzę opierają wyłącznie na faktach naukowych. W pierwszej kolejności warto odsiać tych, którzy demonizują i stygmatyzują niektóre produkty, które rzekomo mają być odpowiedzialne za problem nadwagi w społeczeństwie – chleb, ziemniaki, makaron… Pamiętać należy o tym, że to nie konkretne produkty, ale spożywanie ich w nadmiernej ilości prowadzi do odkładania się tkanki tłuszczowej w organizmie, a w efekcie tego, również do problemów ze zdrowiem. Oczywiście należy unikać artykułów wysoko przetworzonych oraz tych, które zawierają duże ilości cukru, ale – generalnie biorąc – można spożywać niemal wszystko…
Tak więc jeść chleb czy nie jeść chleba?
Powiedzmy sobie jasno: chleb nie jest niezdrowy, a tylko nieumiejętne jego spożycie może okazać się nie tyle szkodliwe, co po prostu nieco uciążliwe dla układu pokarmowego. Rzecz jasna, należy wykluczyć z tej tezy osoby borykające się z problemami zdrowotnymi, np. nietolerancją glutenu, choć – jak zaraz się to okaże – nawet dla nich znajdą się pewne rozwiązania. Otóż istnieje pewna grupa produktów, takich jak ziarna czy powstałe z nich mąki, które mogą, ale też nie muszą zawierać w swoim naturalnym składzie glutenu. Jak wiadomo, mąka jest głównym składnikiem wszystkich wypieków – również chleba. Warto zatem umiejętnie wybierać go z półek sklepowych i zwracać uwagę na jego skład. Można też samodzielnie przyrządzać go w domu – wtedy nie tylko zyskujemy pewność co do składu naszego chleba, ale także mamy pełną kontrolę nad jego smakiem, w efekcie czego jemy dokładnie to, co lubimy. Jaką mąkę wówczas wybrać? Rzecz jasna, zawsze lepszym wyborem będzie ciemne pieczywo przyrządzone na bazie mąk pełnoziarnistych, jednak znacznie łatwiej piecze się na mące białej. Znakomitym kompromisem będzie np. mąka żytnia razowa Melvit dodawana do zwykłej pszennej mąki w proporcji zależnej od przepisu oraz własnych upodobań. Podbije ona znacząco zarówno wartości odżywcze chleba, jak i jego smak. Dobrym pomysłem będzie też dodanie ziaren słonecznika, siemienia lnianego lub płatków owsianych.
Na zakwasie czy na drożdżach?
Wielu z nas przygotowanie zakwasu może wydawać się zbyt skomplikowaną czynnością, tymczasem wymaga ona jedynie cierpliwości, dobry zakwas przygotowujemy bowiem około jednego tygodnia. Wystarczy codziennie łączyć mąkę z wodą i pilnować, żeby zakwas odpowiednio „pracował” i nie zepsuł się. Oczywiście, użycie drożdży jest pewną drogą na skróty, jednak nie ujmuje w niczym osobom piekącym chleb z ich pomocą. Jeśli natomiast chcemy zabawić się w piekarzy z prawdziwego zdarzenia, najlepsza do wyrobu zakwasu będzie mąka żytnia Melvit. Zakwas chlebowy przygotowujemy w szklanym bądź glinianym naczyniu, łącząc mąkę z wodą w proporcji 1:1. Czynność powtarzamy codziennie, pamiętając o tym, by do mieszania roztworu używać wyłącznie drewnianej łyżki, a po zakończonej czynności przykryć naczynie ręcznikiem kuchennym i odstawić w ciepłe miejsce. Odpowiednią porcję tak przygotowanego zakwasu łączymy z mąką, wodą i solą, a następnie wyrabiamy ciasto, które pozostawiamy do wyrośnięcia. W zależności od przepisu i możliwości piekarnika chleb pieczemy na najwyższej dostępnej temperaturze od 25 do 40 minut, pilnując, by skórka się nie przypalała. W przypadku pieczenia na drożdżach cała procedura wygląda identycznie – zamiast zakwasu dodajemy po prostu drożdże rozrobione w ciepłej wodzie z cukrem. Mniam…